Winnica Gronowscy Lukus Różowe 2019

Roztocze, kraina mojego dzieciństwa, odkąd pamiętam kojarzyła mi się z łanami zboża, piaszczystą glebą, sosnowymi lasami oraz polami rzepaku i tytoniu. Nigdy z winoroślą. Wprost przeciwnie – w dzieciństwie niejedno lato spędziłem wędrując po tutejszych lasach w poszukiwaniu borówek (miejscowa nazwa jagód) czy grzybów. To dla mnie do dziś sentymentalna, wręcz mityczna kraina, w którejCzytajCzytaj dalej „Winnica Gronowscy Lukus Różowe 2019”

Pląsy roztoczańskiej natury – pét-naty z Dworu Sanna

Panowie (i Panie), żar leje się z nieba, taka spiekota w mieście to piekło – chciałoby się zaintonować wzorem „Hydrozagadki”, podsumowując to, co wyczynia się z pogodą po kilku deszczowych tygodniach. Kiedy pot spływa mi nie tylko po czole, spragniony uciekam ostatnio myślą zazwyczaj do pét-natów. A tych od dwóch, czy trzech sezonów notujemy prawdziwyCzytajCzytaj dalej „Pląsy roztoczańskiej natury – pét-naty z Dworu Sanna”

Szarża dolnośląskiej husarii

Choć gospodarka powoli się odmraża, to pandemia wciąż trzyma nas w pewnym uścisku. Jeśli szukać gdzieś jakichś pozytywów tej całej sytuacji, to w pomysłowych głowach tych, którym nie jest wszystko jedno. Kryzys spowodowany koronawirusem wywołał w świecie wina wiele kreatywnego fermentu. Jedną z najciekawszych i – co ważne w tych czasach – najszybszych, reaktywnych inicjatywCzytajCzytaj dalej „Szarża dolnośląskiej husarii”