Domaine Turner Pageot Le Blanc 2018

Nie wiem, czy wiecie, ale obiecałem sobie, że w 2021 roku przeproszę się z Francją. Nie żebyśmy byli mocno obrażeni, ale jakoś za często o sobie nie myślimy, nie dzwonimy, ba, nikomu nie chce się nawet napisać. A, że postanowień noworocznych należy dotrzymywać, to piszę.

Podróżuję do Langwedocji, gdzie chytrze zwabili mnie Australijka Karen Turner i Francuz Emmanuel Pageot. W 2008 roku ten team złożony z męża i żony, rozpoczął pracę w niedawno nabytej winnicy rozsianej po całej wsi w Gabian, niedaleko Pézenas w Langwedocji właśnie. Małżonkowie poznali się podczas pracy dla Domaine Hugel w Alzacji, gdzie jak to często bywa, połączyła ich wspólna miłość do wina. Karen, naukowiec, który zdecydował się zostać winiarzem, współpracowała wcześniej m.in. z Brown Bros., Taylor Fonseca, Chapoutier, a obecnie działa też jako winiarz i manager w bardzo znanej langwedockiej winiarni Prieuré de Saint Jean de Bébian. W ich wspólnym projekcie Domaine Turner Pageot zajmuje się pracą enologa, podczas gdy Emmanuel (z doświadczenia sommelier) ogarnia 10 hektarów winnicy.

Karen Turner i Emmanuel Pageot © Domaine Turner Pageot

W winnicach uprawiają grenache, syrah, mourvèdre, sauvignon blanc, roussanne i marsanne, rosnące na mozaice różnych typów gleby (łupek, wapień gliniasty, bazalt wapień i boksyt). Uprawy znajdują się na wysokości od 200 do 300 metrów, a stoki wychodzące na północ zapewniają długie i równomierne dojrzewanie winogron. Winiarnia jest certyfikowana organiczne oraz biodynamiczne. Karen i Emmanuel utrzymują glebę tak zdrową, jak to tylko możliwe i wykorzystują minimalną ilość siarki w winnicach, i winiarni. Zobaczcie zresztą, jak mają tam ładnie.

Domaine Turner Pageot Le Blanc 2018 to – jak mawiają na mieście – „świetne wprowadzenie do świata pomarańczowego wina”. Wprowadzenie, gdyż ten blend mało zazwyczaj aromatycznych roussanne i marsanne, to tożsamościowo jednak bardziej długo macerowana biel, aniżeli pełną gębą pomarańczka. Grona przeszły 30-dniową fermentację na skórkach w małych otwartych kadziach. Wino ma powabną złotą barwę. Nos przynosi mieszankę nut tropikalnych i wiosennego sadu. Mamy tu brzoskwinię, ananasa, mango i… ciasto na chleb. W smaku jest cieliste, tłuściutkie, strukturalne, posiada gładkie, pluszowe taniny, eteryczną kwasowość, wyraźnie mocny (choć niewystający) alkohol i żywy, gorzkawy finisz.

Twórca: Karen Turner, Emmanuel Pageot, Domaine Turner Pageot

Kraj pochodzenia: Francja

Region: Langwedocja

Szczepy: 80% roussanne, 20% marsanne

Importer: Deliwina

Cena: 88 zł

Ocena: ***** (dobre i niezwykle interesujące – 4.5/6)

Źródło: zakup własny

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: