Azory – „kolacja mistrzów” z ABC wina

Azory pokochałem miłością czystą, wręcz szczeniacką. Toteż i moja słabość do tamtejszych win nie może nikogo dziwić. Po ubiegłorocznej „przystawce” na Pico, gdy odwiedziłem wyspę, w maju wziąłem udział w prawdziwej „kolacji mistrzów” zorganizowanej przez Michała Gawłowskiego z ABC wina, złożonej z przeglądu tego co wyspa Pico (i nie tylko) zrodziła najlepszego. W menu znalazłoCzytajCzytaj dalej „Azory – „kolacja mistrzów” z ABC wina”

Pico Wines – zaufać kooperatywie

Przyjeżdżając na Pico „dostajecie co chcecie”. Spodziewacie się wyrastającego ponad dziewięć azorskich wysp czubka wulkanu, szczytu spowitego w chmurach, wietrznej, chimerycznej, czasem deszczowej pogody? To wszystko tu jest. Wypatrujecie mineralnych, słonych, szorstkich, pikantnych, a zarazem czystych jak krople oceanu win? Nie będziecie zawiedzeni. O serwis tego ostatniego od wielu, wielu lat dba tutejsza spółdzielnia iCzytajCzytaj dalej „Pico Wines – zaufać kooperatywie”

Azores Wine Company – tam, gdzie słychać „śpiew krabów”

Marzyłem o Pico. Śniłem na jawie wyprawę na tę czarną, pokrytą bazaltowymi głazami wyspę na środku Atlantyku, gdzie wszystko zrodziło się z wulkanicznego ognia, niczym z conradowskiego jądra ciemności. Podobnie przebierałem nogami, gdy okazało się, że wizyta w Azores Wine Company – ikonicznej dla Pico, jak i całych Azorów winiarni położonej u stóp wulkanu –CzytajCzytaj dalej Azores Wine Company – tam, gdzie słychać „śpiew krabów”