W króliczej jamie

Ischia nie należy do najłatwiejszych logistycznie destynacji na „włoskie wakacje”. Żeby tam trafić należy najpierw udać się do Neapolu, a następnie wziąć jeden z promów na wyspę. Dotarcie do garstki liczących się lokalnych winiarni jest także nie lada testem charakteru. Wyobraźcie, więc sobie, że wyzwanie wzrasta jeszcze bardziej i macie odnaleźć producenta, do którego nie prowadzi żadna regularna droga… Realizm magiczny i podążanie za „ischiańskim białym królikiem” na porządku dziennym? Tak, takie rzeczy dzięki Tenuta del Cannavale.

Podążaj za białym królikiem

Położona w Zatoce Neapolitańskiej Ischia charakteryzuje się niezwykłym bogactwem geologicznym. Tutejsza skała wulkaniczna przez tysiące lat pozostawała zanurzona w morzu, podczas, gdy roślinność morska stopniowo zmieniała jej barwę na niebiesko-zieloną. Przekształcony w ten sposób materiał wulkaniczny stanowi podłoże współczesnej Ischii. Z kolei ruchy tektoniczne i linie uskoków doprowadziły do wyniesienia tego dawnego dna morskiego, dzięki czemu dziś wyspa pokryta jest starożytnym materiałem wulkanicznym, który niegdyś znajdował się pod wodą – pod młodszymi warstwami pochodzącymi z erupcji wulkanu Monte Epomeo. Kruchy, zielony tuf zatrzymuje wilgoć w glebie, co sprzyja bujnemu wzrostowi różnorodnej roślinności. Choć wulkan nie wybuchł od 1300 roku, wciąż można tu zaobserwować dymiące fumarole – drobne otwory wulkaniczne, z których unosi się para wodna. Nieprzypadkowo wokoło wyspy znajduje się wiele gorących źródeł wulkanicznych. Czy można sobie wyobrazić lepsze warunki pod uprawę warzyw i winorośli?

Winnice Tenuta del Cannavale na tajemniczym wzgórzu z widokiem na Zatokę Neapolitańską / Fot. Piotr Wdowiak

I tu, całe na biało, wchodzi rodzeństwo Gennaro i Anna Manna. Gennaro jest rolnikiem z powołania, który zajął się tą profesją w 2010 r., uprawiając rodzinną ziemię w Forio. Wywodzi się z ogrodnictwa ekologicznego, posiadając doświadczenie w uprawie warzyw zarówno we Włoszech jak i w Ameryce Południowej. Kilka lat po rozpoczęciu przygody rolniczej, wspierany przez swoją siostrę Annę (która chciała uciec od pracy w korporacji), nabył posiadłość Tenuta del Cannavale w gminie Barano d’Ischia (w środkowo-wschodniej części wyspy). Farma położona ponad 300 metrów nad poziomem morza, bez bezpośredniego dostępu do drogi samochodowej, otoczona jest lasami kasztanowymi, a gliniasta ziemia uprawiana jest na tarasach wspartych suchymi kamiennymi ścianami z lokalnego kamienia lawowego. Charakter gleby jest ważny, ponieważ zatrzymuje wilgoć głęboko pod ziemią, umożliwiając uprawę bez nawadniania, pomagając także prowadzić rolnictwo polikulturowe.

Jak już wspomniałem, do winnicy tej nie prowadzi żadna droga. Ponieważ nie da się tam dojechać samochodem, to cała działalność winiarni odbywa się pieszo. Kierowany GPS-em docieram do parkingu, który Mapy Google, niesłusznie nazywają miejscem docelowym. Pomocną dłoń wyciąga do mnie Anna, udostępniając zrzut ekranu z namalowaną linią prowadzącą od mojej lokalizacji do miejsca, w którym mamy się spotkać. Z miejsca, gdzie jestem, trzeba jeszcze się wspiąć wąską zieloną ścieżką pod górę, aby dotrzeć do Tenuta del Cannavale. Ścieżka prowadzi przez gęstwinę paproci i kojącą zieleń. Nie powiem, czuje się trochę jak bohaterka „Alicja z krainy czarów” podążająca za białym królikiem. Tu jest po prostu magicznie! Po kilkunastu minutach marszu docieram do pierwszego poziomu winnicy. Tabliczka z mottem farmy głosi: è vietato calpestare i sogni (z wł. nie wolno deptać marzeń).

È vietato calpestare i sogni (z wł. nie wolno deptać marzeń) / Fot. Piotr Wdowiak

W winnicy w Barano d’Ischia, zwróconej na wschód w kierunku morza i Zatoki Neapolitańskiej, brat i siostra uprawiają dwie rodzime odmiany – biancolella i falanghina, obejmujące łącznie 9000 roślin, po 4500 z każdej. Z poszanowaniem natury i bioróżnorodności, rodzeństwo produkuje wino bez użycia chemikaliów, dodawania sztucznych drożdży, enzymów, cukrów i czegokolwiek innego, co mogłoby zakłócić naturalny proces produkcji. Podstawą spontanicznej fermentacji białych win jest użycie starożytnych gruzińskich kwewri, które nawiązują do greckich amfor znalezionych na wyspie w VIII wieku p.n.e. Kwewri są wyłożone woskiem pszczelim, aby umożliwić minimalne parowanie, oszczędzając wymianę otoczenia z tym patynowanym środowiskiem. Nawiązując również do głębokiej przeszłości Ischii, Anna i Gennaro tworzą swoje wina w jaskini wykopanej w tufie. Jaskinia ta jest starożytna i znajdowała się na terenie posiadłości, kiedy ją kupili. W całej Ischii można znaleźć podobne, ale niewielu producentów faktycznie produkuje w nich wino. Kanały są wykopane na powierzchni, aby umożliwić przepływ powietrza, dzięki czemu piwnica jest chłodna i wilgotna nawet w najgorętsze dni.

Gennaro nadal pasjonuje się uprawą warzyw, zwłaszcza fasoli Zampognaro, pomidorów i cebuli dymki. Są tu też oliwki, drzewa owocowe, naturalny las i tradycyjna dla Ischii hodowla królików, trzymanych w wykopanym dole… Co do winorośli, to stosują zabiegi biodynamiczne i dostosowują czas pracy winnicy do faz księżyca. Tenuta del Cannavale jest obecnie butikowa (około 1 ha przy produkcji 7 tysięcy butelek rocznie), ale się rozrasta. Rodzeństwo kupiło nieruchomość w 2015 r., następnie dosadziło więcej winorośli w 2020 r. Oboje mają nadzieję, że krok po kroku będą produkować więcej, przyznając, że na ich posiadłości można znaleźć pozostałości tarasów, które biegły znacznie dalej w górę wzgórza niż miejsce, w którym zaczyna się ich obecna winnica. Jest zatem kolejna tajemnica do odkrycia…

Jak smakują wina z tajemniczego wzgórza?

Przy tak butikowym areale Tenuta del Cannavale produkuje obecnie trzy etykiety z odmiany biancolella i falanghina. Dwa wina spokojne wytwarzane są w podobny sposób. Winogrona po odszypułkowaniu umieszczane są w amforach. Po zakończeniu kilkudniowej fermentacji alkoholowej są one napełniane po brzegi i zamykane ciężkimi granitowymi pokrywami. Wino po zakończenia fermentacji malolaktycznej, wyciska się za pomocą prasy pod niskim ciśnieniem, a następnie wraca ono do amfory, aby dojrzewać przed butelkowaniem. Na ostatnim etapie w jaskini dodawane są ręcznie mikro ilości siarki.

Tenuta del Cannavale Insula Maior Ischia DOC 2021 (z odmiany biancollela) wytwarzane jest w amforach z długą maceracją na skórkach, stąd lekka złotawo-mętna barwa, wino jest niefiltrowane. W nosie intensywna impresja dojrzałych owoców, żółte jabłka, do tego gruszki, migdały. Odnosi się wrażenie wręcz delikatnej oksydacji. Dobrze zaznaczona tanina, świetna kwasowość, przyjemny owoc z migdałowo-biszkoptowym wykończeniem i wyraźnym wulkanicznym sznytem. „Insula Maior” to nazwa nadana Ischii w średniowieczu. Ocena: **** (dobre – 4/6).

Kolejny do testów idzie musiak zrobiony metodą ancestrale – Tenuta del Cannavale Insula Felix Epomeo Bianco Pet Nat 2022 – wytworzony z falanghiny. W aromacie brzoskwinie, żółte ubite jabłko. Żywe, pełne energii, słonawe w smaku, konkretna goryczka, dużo ciała spora kwasowość. Dobrze prezentuje soczyste elementy odmiany, choć szału nie ma. Ocena: **** (sprawiające dużą przyjemność – 3.5/6).

Ostatnie z testowanych win Tenuta del Cannavale Insula Felix Epomeo Bianco IGT 2021 także zostało upichcone z falanghiny. W nosie pojawia się gruszka, pigwa, skórka cytryny, rumianek, bazylia. W smaku dużo więcej kwasowości, zadziorności, płynącej także z wyraźnej taniny. Przy tym win zachowuje sporo przyjemnego dojrzałego owocu (żółte śliwki, gruszka). Mniej spontanicznej radości, niż przy biancolleli, ale nadal dobry potencjał.Ocena: **** (dobre – 4/6).

Anna i Gennaro to ambitni ludzi z niezależnym punktem widzenia. Choć po kilku pogawędkach na wyspie, wyczułem, że ich droga nie jest do końca zrozumiała przez innych winiarzy, to wbrew wszystkiemu i po swojemu, tworzą na tych zielonych wzgórzach naturalne wina od początku do końca w miejscu, w którym są uprawiane. W połączeniu z pamięcią o tych, którzy kiedyś kultywowali tę ziemię, wina rodzeństwa Gennaro dają możliwość dotknięcie tajemnicy tego magicznego terroir. A oni sami, bez zbędnych kompromisów, pozwalają, by ich marzenia naprawdę żyły i miały się dobrze.

Na Ischię podróżowałem za swoje. W Tenuta del Cannavale degustowałem na zaproszenie producenta. Wina nie są dostępne w Polsce.

Dodaj komentarz