W poprzedniej relacji z wyprawy na Azory wspomniałem, że po latach gdy winiarstwo na Pico musiało zmartwychwstać z postwulkanicznych popiołów, przyszedł czas na młode wilki oraz nowe garażowe projekty. W tę falę bezsprzecznie wpisują się André Ribeiro i Ricardo Pinto, twórcy jednego z najbardziej emocjonujących projektów na wyspie – Entre Pedras Vinhos.
Uchwycić esencję kamienia
„Entre Pedras” oznacza „pomiędzy” lub „wśród kamieni”. Któż wpadłby na lepszą nazwę dla win upichconych przez młodych gniewnych spod wulkanu Pico? Wina André i Ricardo to opowieść o przyjaźni, pasji i głębokim szacunku dla ziemi. Panowie poznali się na uniwersytecie, gdzie połączyła ich naturalna dla tego regionu „mięta do wina”. Oficjalnie jednak wszystko zaczęło się w 2017 roku, kiedy André, wraz ze swoim ojcem Gilberto, zasadził pierwsze winorośle we wcześniej opuszczonej, a następnie odzyskanej po dziadku winnicy: 1,3 ha arinto dos Açores po północnej i 0,15 ha verdelho po południowej stronie wyspy. Opatrzność dorzuciła swoje trzy grosze dwa lata później, łącząc André z Ricardo podczas zbiorów w 2019 r. Obaj, podobnie jak Cátia Laranjo, mają też za sobą epizod pracy w Azores Wine Company. Obaj także dzielili filozofię życia i zaangażowanie w produkcję wina niskointerwencyjnego. Nie ma co ukrywać – było im pisane by na siebie trafić. Pomimo skromnych zasobów panowie byli zdeterminowani, aby ich wysiłki przerodziły się w coś wielkiego. Pierwsza próba, Arinto dos Açores 2019, doskonale to pokazała. Wyprodukowano niewiele ponad 500 butelek, z których każda starała się uchwycić esencję Pico. Wyjątkowość pierwszego wspólnego rocznika została wzmocniona poprzez starzenie przez rok w rurze lawowej (!!!) odkrytej pod samą winnicą. Zadowoleni z efektów młodzieńcy kontynuowali kształtowanie projektu. Oczyścili ziemię, zbudowali mury i rozszerzyli swoje nasadzenia o 0,6 ha na południu i 0,5 ha na północy. Tutaj zasadzili też odmianę terrantez do Pico (jeszcze bez efektów w butelce).

Odzyskane winnice dostarczają około 20% winogron dla projektu, a reszta pochodzi z pracy w znacznie starszych winnicach, w zamian za winogrona. Uprawiane obecnie odmiany – białe arinto dos Açores, verdelho oraz czerwone saborinho, merlot oraz syrah – pochodzą z unikalnych winnic o bazaltowych ścianach (currais), sadzonych na pokładach lawy. Butelki Entre Pedras są wytwarzane z oznaczeniem DOC Açores lub DO Pico na etykietach, co odzwierciedla ich zgodność z surowymi standardami jakości regionu. Jeśli chodzi o wolumen, to produkcja jest butikowa, co nie dziwi, biorąc pod uwagę niewielki areał upraw.
Zobaczyłem się z André Ribeiro w maju ubiegłego roku. Wiosna sprzyjała pracom na winnicach, przez co miał bardzo napięty grafik, ale zgodził się na krótkie spotkanie w miejscowości Madalena – centrum administracyjnym Pico. Ugościł mnie w magazynie, gdzie leżakują ich butelki. To błyskawiczne z nim przecięcie uzmysłowiło mi ponownie jak wielki potencjał drzemie w młodych, niepokornych winiarzach z Pico. Co więcej, jak ten srogi klimat rzuca śmiałkom wiele kłód pod nogi. Wystarczy powiedzieć, że moje – surprise, surprise – zainteresowanie tematem sustainability i uprawą organiczną czy biodynamiczną na Pico, zostało przez André potraktowane jako nieco „odklejone” od rzeczywistości. Rzeczywistości, która – chociażby poprzez wysoką wilgotność powietrza i bardzo częste deszcze – sprawia, że winiarze zmagają się tu z uporczywymi chorobami grzybowymi, na które „jakoś” trzeba zaradzić. Przy często niewielkim areale 100-procentowo nieinterwencyjne podejście do upraw wydaje się, więc marzeniem ściętej głowy. Jest to możliwe, ale jak zaryzykujesz, to stracisz sporo plonów. Bez wyjątku. André, a i owszem, stosuje też środki wykorzystywane na przykład w uprawach biodynamicznych, ale nie może zawierzyć tylko temu.



Spróbowane wina
Przejdźmy do win upichconych przez chłopaków. Podstawowa biel Entre Pedras Efusivo Branco 2022 wytwarzana jest w 100% z gron arinto dos Açores uprawianych na starych winoroślach. Winogrona są najpierw deptane stopami, metodą, która delikatnie wydobywa smak i teksturę. Tłoczenie odbywa się w pionowej prasie ze stali nierdzewnej, po czym następuje miejscowa fermentacja, pozwalająca naturalnym drożdżom obecnym na winogronach kierować procesem. To minimalne podejście zapewnia, że wino wyraża prawdziwy charakter odmiany arinto i wyraźny wulkaniczny terroir wyspy. W nosie odnajdziemy żółtą brzoskwinię, mokry kamień, nutę słoności. W ustach przebijają się niuanse kredowe, brzoskwinia, cytryna oraz nuty suszonych ziół. Wybrzmiewający świeży, mineralny finisz, ale jak dla mnie jest to zbyt szorstkie i surowe. Ocena: **** (dobre – 4/6).
Kolejna butla czyli Entre Pedras Verdelho dos Açores 2022 wbrew pozorom nie jest typowym winem jednoszczepowym. Zamiast tego prezentuje różnorodność Azorów dzięki mieszance 85% verdelho oraz 15% arinto dos Açores. Winogrona, pochodzące ze starych winorośli w wieku od 40 do 80 lat, są delikatnie miażdżone przed pionowym tłoczeniem w zbiornikach ze stali nierdzewnej. To łagodne podejście (powtórzę) pomaga zachować delikatne właściwości winogron. Po tłoczeniu moszcz przechodzi naturalną fermentację, pozwalając rodzimym drożdżom obecnym na winogronach dokończyć dzieła. Trzy czwarte wina starzone jest przez dziewięć miesięcy na osadzie w zbiornikach ze stali nierdzewnej, jedna czwarta w używanych dębowych beczkach przez sześć miesięcy. W zapachu odnajdziemy nuty cytryny, limonki i owoców tropikalnych (ananas, marakuja), do tego intensywną mineralność. Podniebienie zalewa garbnikowa, super soczysta kwasowość. Finisz jest mocno angażujący, wytrawny i solankowy, tak charakterystyczny dla terroir Pico. Wyprodukowano zaledwie 1050 butelek. Ocena: ***** (dobre i niezwykle interesujące – 4.5/6).

Entre Pedras Arinto dos Açores 2022 to jedyne wino ze stawki, które wcześniej już znałem (choć w starszych rocznikach). Tutaj ponownie nie jest to typowa ekspresja winogron arinto, a wino wykracza poza pojedynczą odmianę, oferując unikalną mieszankę: 90% arinto dos Açores, apozostałe 10% to terrantez do Pico, verdelho i boal. Winorośle mają od 40 do 80 lat. Grona są deptane stopami, tłoczenie odbywa się w pionowej prasie, po czym następuje fermentacja na naturalnych drożdżach. 72% wina dojrzewa na osadzie drożdżowym w stali nierdzewnej przez 9 miesięcy, 28% w używanych beczkach przez 6 miesięcy, tworząc równowagę między świeżością i złożonością. Lekki beczkowy feeling, szczodry owoc (brzoskwinia, ananas, żółte jabłko), nuty dymu i minerały. W ustach gładkie, o świetnej precyzji i czystości. Poważna koncentracja oraz pikantna kwasowość usiana w długim finiszu kruszonymi, słonymi skałami. Mnie ponownie zachwyca. Wyprodukowano tylko 3300 butelek. Ocena: ***** (bardzo dobre – 5/6).
Ostatnie z degustowanych Entre Pedras Efusivo Clarete 2022 to największe zaskoczenie i bodaj najlepsze czerwone (czy prawie czerwone) wino, jakie próbowałem dotąd na Azorach. Mamy tu mieszankę 60% merlot, 20% syrah oraz 20% endemicznego saborinho. Wszystkie grona pochodzą ze starych winorośli. Owoce, ponownie, są najpierw deptane stopami, delikatną techniką, która wydobywa kolor i smak bez ostrych tanin. Po tłoczeniu w pionowej prasie, następuje fermentacja z użyciem naturalnych drożdży. W nosie sporo wiśni i czereśni, do tego suszone zioła. Czarująco zwiewna lekka czerwień z odrobiną taniny, krągłym podniebieniem i trwałą kwasowością. Pozostawia nas z uczuciem cudnej świeżości i delikatności. Klaaaaasa. 666 wyprodukowanych butelek. Ocena: ***** (bardzo dobre – 5/6).
Chłodny i wymagający atlantycki klimat oraz wulkaniczne gleby bazaltowe Pico odgrywają decydującą rolę w kształtowaniu charakteru tych unikalnych butelek. Dodatkowo wina z Entre Pedras noszą znamiona bardziej bezkompromisowych, niż te od większych producentów z wyspy. Mają ten specyficzny, metalowo-rockowy zadzior, który tak bardzo lubię. Mają to coś, co skłania, by wrócić tam raz jeszcze.
Na Pico podróżowałem za swoje. W Entre Pedras Vinhos degustowałem na zaproszenie André Ribeiro. Wina nie są dostępne w Polsce.

Diabelskie wino ma ‚tylko’ 5 w ocenie? 🙀
PolubieniePolubienie
Było diabelsko dobre, ale do wybitności jeszcze brakuje. Wiem, wiem, zawsze coś 😉
PolubieniePolubienie
Naprawdę dobrze napisane. Wielu autorom wydaje się, że mają rzetelną wiedzę na poruszany przez siebie temat, ale niestety tak nie jest. Stąd też moje zaskoczenie. Czuję, że powinienem wyrazić uznanie za Twoją pracę. Koniecznie będę rekomendował to miejsce i częściej tu zaglądał, żeby poczytać nowe rzeczy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję za ciepłe słowa! 🙂
PolubieniePolubienie