Kantina Alimani – w imię albańskiej braci

Albania odpowiedzialna jest za jeden z moich największych podróżniczych zachwytów tego roku. Kiedy, więc stamtąd wróciłem z kilkudniowej, stanowczo za krótkiej, wyprawy i otrzymałem do przetestowania dwie albańskie butelki – uznałem to za dobry omen. Ten najmniejszy z największych (duchem i charakterem) krajów bałkańskich, już za moment może przeżyć swoje wielkie chwile. Jak twierdzą mądrzejsiCzytajCzytaj dalej „Kantina Alimani – w imię albańskiej braci”

Dwie butelki od Okro’s Wines, czyli gruzińska pokuta z Winnacji

Mija właśnie kilkanaście lat od mojej wyprawy do Gruzji. Choć byłem nią zachwycony i przyrzekałem sobie, że wrócę tam lada chwila, to do dziś nie udało mi się spełnić tej obietnicy. Przestałem się w końcu oszukiwać i wiem, że powroty do gruzińskiego wina traktuję jako swoiste zadośćuczynienie za brak konsekwencji. Przełykam tę „gorzką pigułkę” tymCzytajCzytaj dalej „Dwie butelki od Okro’s Wines, czyli gruzińska pokuta z Winnacji”